Jak długo powinno się robić wino?

Jak długo powinno się robić wino?

Wiele osób lubi wzbogacać smak potraw winem, jednak nie każdy gustuje w smaku sklepowych trunków. Często decydujemy się więc stworzyć własne wino w domowym zaciszu. Żeby jednak móc cieszyć się jego smakiem, nie możemy nadmiernie przyspieszać tego procesu. Jak długo powinno się robić wino?

Odpowiednie winogrona

Czas jest tak naprawdę ważny już na pierwszym etapie przygotowywania domowego wina, czyli wyborze owoców. Z przystąpieniem do produkcji trunku musimy bowiem wstrzelić się w odpowiedni sezon. Najczęściej wino wytwarzać musimy z winogron, nie mogą to jednak być winogrona byle jakie, zebrane o dowolnej porze roku. Przeciwnie. Najlepsze wino wyjdzie z owoców w pełni dojrzałych na letnim słońcu, no i oczywiście zupełnie zdrowych. Jeśli planujemy zrobić wino czerwone, to oczywiście sięgamy po winogrona czerwone właśnie. Analogicznie do wina białego użyjemy białych winogron.

Wszystkie owoce należy dokładnie przejrzeć i odrzucić te uszkodzone, a przede wszystkim nadpsute lub dotknięte przez pleśń. Jeśli do naszego wina wpadnie choć kilka takich owoców, cała nasza praca może się po prostu zmarnować, ponieważ wino zamiast prawidłowo fermentować – zepsuje się.

Matka drożdżowa

Kolejnym krokiem będzie przygotowanie matki drożdżowej. Nie potrzeba na niego specjalnie długo czasu, wystarczy kilka dni. Aby przyrządzić matkę, potrzebujemy oczywiście drożdży. Warto mieć na uwadze, że chodzi tu o specjalne drożdże winiarskie. Na szczęście są one obecnie bardzo łatwo dostępne, zarówno w Internecie, jak i w sklepach stacjonarnych.

Drożdże każdej firmy wymagają nieco innej obróbki. Dokładny przepis na matkę drożdżową znajdziemy niewątpliwie na opakowaniu produktu, który zakupimy. Zamieszczona tam będzie informacja, jak długo matka powinna dojrzewać. Czas potrzebny na ten proces może się różnić nieco w zależności od tego jakie drożdże kupimy, ale nie powinien on trwać dłużej niż tydzień.

Produkcja moszczu

Jak długo powinno się robić wino?Kolejną rzeczą, której potrzebować będziemy do wyprorokowania naszego wina, jest tak zwany moszcz. Pod tym zagadkowym słowem kryje się sok z zebranych i przygotowanych wcześniej owoców. Jak go przyrządzić? To proste. Należy umieścić wszystkie owoce w naczyniu, które będzie w stanie je wszystkie pomieścić. Zwykle wystarczy duży garnek lub miska. Owoce należy starannie zagnieść, tak by wszystkie winogrona uległy starannemu zmiażdżeniu. Następnym krokiem jest oddzielenie owocowej pulpy od moszczu. Najlepiej jest to zrobić przekładając powstałą masę na czystą, wyparzoną gazę. Materiał przepuści sok, czyli moszcz, a zbierze całą owocową masę. Aby odzyskać z owoców całość soku, taką masę należy następnie również wygnieść, także przy użyciu gazy.

Jak długo trwa ten proces? Zależy to od tego, jak dużo mamy owoców, jak wiele osób pracuje z nami przy produkcji wina i jak wygląda nasz zapał do pracy. Możemy uwinąć się w godzinę, a możemy spędzić na ugniataniu i wyciskaniu moszczu nawet cały dzień. Jeśli zależy nam na czasie, istnieją jednak pewne sposoby na przyspieszenie tego procesu. Niektórzy posiłkują się przy nim sprzętem elektronicznym, na przykład sokowirówką lub wyciskarką do owoców.

Fermentacja wina

Kiedy wydobędziemy z owoców cały moszcz, możemy przystąpić do jego fermentacji. Potrzebujemy do tego gąsiora, zwanego inaczej pojemnikiem fermentacyjnym. To właśnie do tego pękatego naczynia wlewamy uzyskany sok.

Fermentacja burzliwa

Fermentacja to najdłuższy etap produkcji wina., która dodatkowo dzieli się na fazy. Pierwszą z nich jest tak zwana fermentacja burzliwa. Nazwa zdradza już wiele – jest to proces, kiedy w gąsiorze najwięcej się dzieje. Moszcz wytwarza wówczas duże ilości dwutlenku węgla, co da się zobaczyć gołym okiem.
Na tym etapie musimy bardzo pilnować temperatury, ponieważ gąsior i zawarty  nim trunek mogą mocno się nagrzewać. Nie powinny jednak przekraczać temperatury 30 stopni Celsjusza. Jeśli wino niebezpiecznie zbliża się do tej granicy, należy je schłodzić. Robimy to poprzez przeniesienie pojemnika fermentacyjnego do innego pomieszczenia lub polewanie go chłodną wodą.

Pierwszy proces fermentacji, w której uwalnia się najwięcej dwutlenku węgla, może trwać różnie. Zależy to od rodzaju owoców oraz temperatury osiąganej przez wino. Zazwyczaj jednak możemy spodziewać się, że ustanie między drugim a trzecim tygodniem.

Fermentacja cicha

Kiedy po dwóch lub trzech tygodniach od nastawienia wina ustaje fermentacja burzliwa, wino przechodzi do fazy fermentacji cichej. Na tym etapie uwalniają się już dużo mniejsze ilości dwutlenku węgla, wino jest już więc spokojne i nie osiąga takich zawrotnych temperatur jak wcześniej. Z tego względu faza ta jest znacznie dłuższa niż poprzednia. Wino powoli fermentuje od czterech do pięciu tygodni.

Ściąganie wina

Kiedy zauważymy, że fermentacja się zakończyła, należy natychmiast ściągnąć wino. Poznamy to po tym, że trunek przestanie pracować w gąsiorze. To kolejny moment, gdzie czas jest niezwykle ważny. Każdy dzień zwłoki będzie miało opłakane skutki dla smaku naszego wina. Wino ściągamy przez rurkę umieszczoną ponad poziomem osadu, a następnie przelewamy do butelek. Tak przygotowane wino pasteryzujemy i odkładamy do leżakowania, by dojrzało.